Tego dnia, z rana, błądząc po Nowym Jorku przypadkiem wpadłem do sklepu a przyborami artystycznymi. W sumie nie był to sklep, a bardziej skład wszystkiego co ludzkość wymyśliła w celu tworzenia sztuki; wszystkie farby, wszystkie mikstury, wszystkie pędzle, wszystkie papiery, tektury, podkłady, podobrazia (w niespotykanych w naszym handlu, dużych wymiarach – mam na myśli przestrzeń sklepową) jak to w Ameryce – tam było to co ludzkość wymyśliła w dziedzinie materiałów do tworzeni sztuki. Chwilę później wylądowałem na targach Scope, w których brała udział paryska galeria „55bellechasse” prowadzona przez znanego, francuskiego marszanda Bertranda Schollera – sympatyka Polski i Polaków.
Scope to: poważne, opiniotwórcze, ogólnoświatowe spotkanie: artystów, galerii, nabywców i zwykłych kibiców sztuki. W tym samym czasie w Nowym Yorku odbywały się również inne targi – „Armory Show”; tam również trafiłem. Armory są jeszcze większe i jeszcze bardziej wypasione; Uwierzcie „Armory Show” to bardzo poważne przedsięwzięcie; takie po amerykańsku gdzie czuć oddech i namaszczenie najważniejszych tego świata.
W obu przypadkach (Scope i Armory) trudno opisać „jednym słowem” … to co tam się dzieje; ilość osób zainteresowanych sztuką liczona w dziesiątki jeśli nie w setki tysięcy. Mam na myśli tych , którzy przyszli na jedne i drugie targi = tzn zapłacili pieniądze za bilet wstępu; „niezmierzona” ilość galerii, łączna liczba zgromadzonych dzieł sztuki, całe to zamieszanie medialne i organizacyjne oraz finansowe robi bardzo duże wrażenie. Działa na wyobraźnię każdego praktycznego człowieka. Sztuka w USA bez żadnego wstydu i żenady, przeliczna jest na: dolary, perspektywy, inwestycję. Osobiście myślę, że jest to dość zdrowe podejście.
Scope i Armory Show – w jednym miejscu i czasie uświadamiają również jak wielka jest to gałąź przemysłu … tak przemysłu. Rozrywkowego ? a może turystycznego ? a czy nie mamy już do czynienia z powstaniem i zakorzenieniem się przemysłu artystycznego … ? Zostawiam to pod dyskusję. Jeśli do tego dodamy kolejki do wszystkich muzeów w Nowym Jorku (przecież nie tylko w Nowym Yorku – oprócz Warszawy – na całym świecie) oferujących sztukę starą bądź nową. Pieniądze jakie trzeba zapłacić za bilet wejścia. Wielkość i zatowarowanie muzealnych sklepów z gadżetami – całe oprzyrządowanie marketingowe i sprzedażowe …. więc złożenie tego w jedno uświadamia jak wielki jest to biznes. Tak biznes ! Pokazuje to równie jak daleko my – ludzie z nad Wisły i Odry jesteśmy w naszych świadomościach od tego daleko. W Polsce ludzie często boją się przekroczyć próg statystycznej galerii bo myślą, że ktoś ich w środku „ugryzie albo co …”
Oglądając więc Scope i Armory rozumie się w jaki sposób może utrzymywać się na powierzchni Manhattanu, ogromny – sensie metrów kwadratowych – sklep z przyrządami do uprawiania sztuki.
Kto kupuje tu sztukę ? Ludzie, którzy są do tego przyzwyczajenie = normalni obywatele . Obok prywatnych nabywców jest wielu kupujących, reprezentujących różnorakie instytucje, które powinny lub chcą wyposażać się w sztukę. Przedstawiciele muzeów z różnych części świata, administracja państwowa; dodatkowo – reprezentanci różnych uniwersytetów bo te placówki również są „kolekcjonerami”. Oni, często, statutowo muszą być na bieżąco z „trendami” (choć może to niezbyt słowo) jakie aktualnie i może w przyszłości będą obowiązywały. Może głuchy jestem, ale nie słyszałem aby Uczelnia Koźmińskiego albo jakakolwiek inna, miała własną kolekcję sztuki nowoczesnej
Zgromadzone tam dzieł ? Oczywiście, zawsze to kwestia dyskusji – i dobrze; są na świecie prawdziwi artyści; czasami są nawet obecni na takich giga targach. Czasami mignęli również artystyczni naciągacze – cóż każda siatka selekcyjna ma oczka o określonej wielkości i wytrzymałości materiału. Targi sztuki to biznes – oni muszą sprzedać metraż różnym galeriom aby biznes się złożył – nie ma inaczej.
Prezentowano bardzo dużo instalacji, rzeźby – choć to określenie należy traktować niezwykle pojemnie, malarstwa; było też dużo fotografii podawanej w różnoraki sposób. Zainteresowanym proponuję przejrzenie stron tych targów, które dolinkowałem na górze tego tekstu
Bertrand Scholler – https://www.facebook.com/bertrand.scholler?fref=ts
Posted 17 hours ago
7 i 8 grudnia ponad 2 500 gości odwiedziło Fabrykę Czekolady E.Wedel na warszawskiej Pradze. Wszystko za sprawą najbardziej czekoladowego weekendu w roku, podczas którego zwiedzający mieli okazję poznać m.in. proces powstawania czekolady. [Link]
Posted 5 days ago
Polska Sieć Handlowa Lewiatan stawia na działania proekologiczne. W celu zmniejszenia zużycia plastiku wprowadza do sklepów papierowe torby na zakupy do wielokrotnego użytku. [Link]
Posted 6 days ago
Zakupy na AliExpress to doświadczenie niespotykane w innych sklepach internetowych. Współtworzone jest na równi przez markę, sam serwis, jego jedyny w swoim rodzaju interfejs, kolosalną bazę produktów, sposób dostawy oraz samych użytkowników. [Link]