Kioto jest miastem wciągającym w swoją przestrzeń. Miejscem gdzie w jednej sekundzie można jakby cofnąć historię o kilkaset lat. Dzieje się tak poprzez wkroczenie do jakiegoś bardzo zabytkowego miejsca. Tych w Kioto jest całe mnóstwo. Ogrody, świątynie, pałace są wszędzie. Wystarczy zejść z ulicy gdzie stoją nowoczesne domy, pędzą sznury samochodów w oddali widać pędzącego Shinkansena (linię Tokio – Osaka otworzono w 1964 roku) i przekroczyć próg wyprawy w przeszłość.
Być może dlatego, dla wielu turystów przybywających do Japonii jest miejscem do którego koniecznie trzeba przyjechać. Ja uznałem, że Kioto jest dla mnie pierwszoplanowym celem podróży do kraju Kwitnącej Wiśni. Muszę się również przyznać, że trochę tęsknię za tym miastem.
Kioto leży na wyspie Honsiu w jej środkowo-zachodniej części; w miejscu gdzie schodziły się rzeki Kamo i Katsura. Dziś stolicą Japonii jest Tokio; kiedyś było nią Kioto, a jeszcze wcześniej Nara. Miasto założono w VIII w. Bardzo szybko rosło i krzepło; kilka wieków później liczyło sobie już prawie pół miliona mieszkańców. W tym mieście była siedziba Cesarza, wielu artystów, rzemieślników, twórców. Formalnie – miast to było stolicą Japonii do restauracji Meiji. Gdy 1868 zlikwidowano siogunat. Cesarz wraz z rządem przenieśli się do Edo; później nazwę tą zmieniono na Tokio – „wschodnia stolica”; zaś Kioto przez pewien czas było znane jako Saikyo – „zachodnia stolica”
Oczywiście, przed podróżą do Japonii, warto poczytać troszkę przewodniki aby zorientować się co warto i co można obejrzeć w danym miejscu. Kioto tym bardziej zasługuje na tego typu wysiłek. Jest miastem pięknym i dla obcokrajowca niezwykle ciekawym i inspirującym. Trzeba oczywiście czasami zwolnić w turystycznej gorączce, która nakazuje jak najszybciej zobaczyć jak najwięcej. Taka turystyczna taktyka stoi w jawnej sprzeczności do charakteru Kioto.
W tym mieście, bardzo łatwo się spaceruje oraz korzysta z komunikacji miejskiej; ta jest (jak w całej Japonii) fantastycznie oznakowanej i wielce przyjaznej obcokrajowcom. wszędzie można zjeść coś smakowitego w kolejnej restauracyjce. W sklepie spożywczym na rogu za kilka jenów, można kupić znakomite i świeżutkie sashimi.
W Kioto jest wiele miejsc do odwidzenia. Z pewnością może warto by zacząć od wysokiej wieży – Kyoto Tower, która jest w centrum miasta i daje widok z poziomu 131 metrów; niedaleko wielkiego dworca kolejowego. Z niej ma się fantastyczny widok, we wszystkich kierunkach – na całe miasto. Bilet wjazdu na górę kosztuje pieniądze, ale warto…
Jeśli tylko będziesz Miała/Miał okazję – jedź do Kioto. Odkryjesz nowe kolory; poznasz ciekawe smaki; zanurzysz się w samego siebie.
Na googlach powiesiłem trochę zdjęć, które zrobiłem w Kioto – zapraszam do obejrzenia ich
Posted 22 hours ago
Jak przygotować się do kryzysu? Czy można przekuć go w sukces? Dlaczego strategia komunikacyjna na wypadek trudnych sytuacji powinna być standardem w każdej firmie? Na te i wiele innych pytań udzielili odpowiedzi prelegenci Kongresu Profesjonalistów PR. [Link]
Posted 6 days ago
2 dni prelekcji, 22 ekspertów, 18 wystąpień, 2 warsztaty praktyczne, debata oraz około 300 uczestników – tak w liczbach prezentuje się nadchodzący Kongres Profesjonalistów Public Relations. [Link]
Posted 8 days ago
GIVT to firma pomagająca klientom uzyskać należne odszkodowanie od linii lotniczych m.in. za opóźnienie bądź odwołanie lotu. Agencja PR Hanami Communications będzie wspierała spółkę w zakresie komunikacji z mediami oraz działań social mediowych. [Link]