Aomori to miasteczko położone na północnym krańcu wyspy Honsiu; stosunkowo spokojne i małe. Z życiem, i aktywnościami handlowo, gastronomicznymi skoncentrowanymi w okolicy dworca kolejowego. Wedle danych z dnia 31 marca 2014 roku, Aomori zamieszkiwało 296 215 osób, w tym 138 133 mężczyzn i 158 082 kobiet, tworzących razem 135 915 gospodarstw domowych.
Trafiłem tam jadąc z miasta Hakodate na wyspie Hokkaido, gdzie jest ostatnia na północy Japonii, stacja szybkiej kolei Shinkansen. Trasa z Hakodate do Aomori wiedzie podmorskim tunelem – o nazwie Senkai – łączącym Wyspę Hokkaido i Honshu/Honshiu. Senkai ma długość 54 kilometry z czego 23 znajdują się pod dnem cieśniny Tsugaru. Jego budowę rozpoczęto w 1971 roku; połączenie wysp miało miejsce 1983. Do użytku został przekazany w 1988. Przyznaję, że nieco dziwnie się czułem gdy mój Shinkansen zapierniczał 350/h tym tunelem.
Główną atrakcją turystyczną jest stary prom, przycumowany na stałe do portowego pirsu. Dziś „Seikan Ferry Memorial Ship – Hakkodamaru” jest jedną z kilku atrakcji turystycznych tego miasta i prefektury Aomori. Motywem przewodnim ekspozycji jest podróż. Japończycy od zawsze przemieszczali się. Robią to teraz i będą robić w przyszłości. W ekspozycję na tym promie włożono dość dużo wysiłku. Włącznie z tym, że na pokładzie tego dużego statku na poziomie 1F czyli w ładowni stoją na szynach lokomotywy, wagony towarowe, stare ciężarówki, które również były przewożone z wyspy na wyspę. Oprócz tego w czasie spaceru po statku, mamy wgląd do maszynowni, mostka kapitańskiego oraz pokładów górnych. Statek ten ma 132 metry długości, 17,9 m. Szerokości; był w stanie przyjąć 1286 pasażerów oraz 48 pojazdów. Rozpoczął swoją służbę na morzu w 1964 roku i służył przez 23 lata i siedem miesięcy. Oczywiście otwarcie tunelu Seikan spowodowało zmniejszenie zainteresowania tą formą podróży z wyspy na wyspę.
W Aomori jest również Muzeum Sztuki Nowoczesnej co nie budzi żadnego zdziwienia ponieważ w tym kraju, prawie w każdym mieście, jest taka placówka kulturalna – i co jest trochę żartem, a trochę nie – z pewnością wiszą tam jacyś impresjoniści. Wielokrotnie przekonywałem się o tym. Największego zdziwienia doznałem w tej sprawie w miejscowości Kurashiki. Rozumiem, że nigdy wcześniej nie słyszeliście o takim miasteczku. Zanim tam dotarłem – też nie słyszałem.
Zadacie pytanie czy warto jechać do Aomori ? Mając na myśli samo Aomori to raczej nie; ale jeśli dodamy do tego wycieczkę po okolicy z uwzględnieniem miasteczka Hirosaki gdzie jest wieża zamkowa, którą przesunięto o ponad 100 metrów oraz obrócono, zaś obok jest fantastyczny ogród botaniczny – można powiedzieć jeszcze bardziej japoński niż sama Japonia – to może warto zawadzić o ten rejon. Lepiej jednak od razu polecieć samolotem z Tokio jakąś tanią linią (poleciałem z Tokio do Hakodate Vanilla Air) niż stracić cały dzień na podróż koleją.
Co może mieć nieco mniejsze znaczenie, ale w knajpie koło dworca kolejowego, zjadłem najlepsze lub jedno z najlepszych sashimi w życiu. Knajpa była wybitnie lokaleska – taka jak w Japonii uwielbiam. Ponieważ był piątek wieczór w środku siedziało wielu Japończyków, którzy obficie pili sake i jedli sahimi. Jak to oni – w czasie biesiady, głośnie się przekrzykiwali do tego za kołnierz nie wylewali. Palili papierosy i śmiali się. W sam raz na zakończenie kolejnego, ciężkiego tygodnia pracy.
Posted 17 hours ago
7 i 8 grudnia ponad 2 500 gości odwiedziło Fabrykę Czekolady E.Wedel na warszawskiej Pradze. Wszystko za sprawą najbardziej czekoladowego weekendu w roku, podczas którego zwiedzający mieli okazję poznać m.in. proces powstawania czekolady. [Link]
Posted 5 days ago
Polska Sieć Handlowa Lewiatan stawia na działania proekologiczne. W celu zmniejszenia zużycia plastiku wprowadza do sklepów papierowe torby na zakupy do wielokrotnego użytku. [Link]
Posted 6 days ago
Zakupy na AliExpress to doświadczenie niespotykane w innych sklepach internetowych. Współtworzone jest na równi przez markę, sam serwis, jego jedyny w swoim rodzaju interfejs, kolosalną bazę produktów, sposób dostawy oraz samych użytkowników. [Link]