bardzo wszystkim dziękuję za urodzinowe życzenia, tym którzy mi je złożyli lub złożą; również tym, którzy tego z różnych powodów nie zrobią !!!
Nie wnikając w detale ile mam lat – powiedzmy, że nieco więcej niż mniej – choć od dłuższego czasu nie skupiam się na tych cyfrach. Bardziej jestem skupiony na tym co chciałbym i powinienem robić. To co mogę Wam przy tej okazji poradzić, jako w sumie wytarty po bokach pies, który posiada dość pokaźny bagaż doświadczeń, jak również energię do dalszego życia.
starajcie się dbać o swoją psychikę oraz fizyczność. Oba te czynniki mają ogromny wpływ na Wasze codzienne życie, funkcjonowanie najbliższych, otoczenia zawodowego i towarzyskiego; ja dość późno nabrałem świadomości w tej sprawie.
kiedy tylko się da, używajcie potęgi podświadomości tzn mówcie sobie, że dane działanie, które podejmujecie wyjdzie i z pewnością zakończy się sukcesem;
nie ma co marudzić; ci co marudzą są męczący – czyż nie ?
należy jak ognia unikać wampirów energetycznych – takie bestie, potrafią spuścić niezły łomot;
realizujcie swoje marzenia; nie odkładajcie niczego na później; bo może być tak, że nie będzie później. Zawsze chciałem zobaczyć start amerykańskiego wahadłowca. W 2011 roku był ostatni lot Atlantisa. W paszporcie miałem amerykańską wizę; parę złotych bym wygrzebał. … i z jakiegoś durnego powodu nie poleciałem i nie obejrzałem tego spektaklu. Oczywiście to nie koniec świata, ale żałuję, że tego nie zrobiłem;
jeśli palicie fajki (?) przestańcie; jarałem 35 lat i wiem wszystko w tej sprawie. Długimi okresami zużywałem dwie paczki dziennie. Myślę, więc, że jeśli ja byłem w stanie rozstać się z tytoniem Tobie również się uda ! Pod koniec dnia, nie chodzi już nawet o szmal czy zdrowie; wyłącznie o to, że jaranie, nie ma kompletnie żadnego sensu. Nie daje nic, a może zabrać bardzo dużo;
nigdy nikomu się nie poddawajcie ! Jeżeli jesteście do czegoś przekonani, róbcie to. Pies im wszystkim mordę lizał;
jak coś Wam nie wyjdzie, oczywiście zróbcie rachunek sumienia, ale tak szybko jak się da machnijcie ręką, idźcie dalej; Następnym razem z pewnością się uda. Rozpamiętywanie porażki jest jak grzebanie patykiem we własnej ranie. Niczego to nie daje, a wyłącznie wpędza w niezadowolenie, a może i w deprechę;
osobiście nie jestem zainteresowany emeryturą. Wiem, że do końca życia będę coś robi; to, tamto owamto. Z jednego powodu – aby jak najdłużej „utrzymać się w pionie”.
dobrze jest poświęcić kilkanaście minut posłuchać i zrozumieć (nie mam na myśli jęz. angielskiego) generała McRavena;
warto mieć pod ręką Kindla lub inny czytnik aby w wolnej chwili przeczytać kawałek jakiejś książki;
jeśli jest jakaś okazja lub powód dobrze jest pamiętać o potrzebujących osobach lub organizacjach i wspomóc bez oczekiwania na jakikolwiek zwrot, nawet na dobre słowo.
… znalazło by się pewnie kilka więcej rad, ale …
Ciekawi pewnie jesteście, czy ja stosuję się do tego o czym w tym wpisie wspominam ? Odpowiedź brzmi, raczej się staram aby realizować poszczególne punkty. Mam oczywiście momenty gdy „marsz mi się spowalnia” z powodu zmęczenie, zniechęcenia, bez konkretnego powodu. Zorientowawszy się, że tak jest … od razu staram sam siebie przywołać do porządku.
Wszystkiego najlepszego Jurku!
w weekendy mam detox od internetu, także sorry, że nie o czasie, ale wiesz (mam nadzieję) że Ci dobrze życzę. Zdrowia przede wszystkim, o resztę sam sie postarasz.
Dzięki za opisane doświadczenia i dzielenie się nimi.
Forum Odpowiedzialnego Biznesu w ramach akcji #NGOreagujeOdpowiedzialnie uruchamia na portalu Odpowiedzialnybiznes.pl podstronę, aktualizowaną o informacje na temat zaangażowania organizacji pozarządowych w pomoc osobom, organizacjom i instytucjom. [Link]
Pracodawcy przyznają, że COVID-19 jest zagrożeniem dla zdecydowanej większości prowadzonych przez nich biznesów, jednak 18% widzi w nim szansę na rozwój swojej firmy. [Link]
Marka Pilkington wprowadza dodatkową funkcjonalność do swojej aplikacji z projektami referencyjnymi. Aplikacja po aktualizacji została zintegrowana z aplikacjami mapowymi. [Link]
Wszystkiego najlepszego Jurku!
w weekendy mam detox od internetu, także sorry, że nie o czasie, ale wiesz (mam nadzieję) że Ci dobrze życzę. Zdrowia przede wszystkim, o resztę sam sie postarasz.
Dzięki za opisane doświadczenia i dzielenie się nimi.