Zastanawiałem się na ile temat tatara z restauracji „Kameralna” mieszczącej się przy u. Foksal w Warszawie jest tematem koniecznym do podjęcia w kontekście wydarzeń na Krymie i na Ukrainie. Pomyślałem, że mimo wszystko, warto byśmy starali się przebywać również w okolicy spraw miłych, nawet jeśli tylko udajemy, że nas to interesuje.
Befsztyk tatarski. Kilka dni temu napisałem króciutki wpis o starej „Kameralnej”, kanapie Hłaski, Maklakiewicza, Himilsbacha. w ramach tej wycieczki w przeszłość zahaczyłem o sprawę tatara. Ten jak wiadomo, od zawsze towarzyszył biesiadom zakrapianym alkoholem – przynajmniej w naszej części Europy. Zostałem również zachęcony wpisem na moim profilu facebooka Pani, która pełni chyba jakąś funkcję w aktualnie działającej restauracji „Kameralna” abym się tam udał i popróbował tego dania.
Poszliśmy kilku osobową ekipą w tamtym kierunku … do „Kameralnej” na Foksal nazywającej się „Kameralna Foksal” co później okazało się bardzo ważne.
Lokal zrobiony z manierą ale pietyzmem do epoki; dużym nakładem myśli scenograficznej, ale też wydaje się bardzo dużym budżetem. Wszystko co tam jest w sensie wystroju nawiązuje z mniejszym lub większym mrugnięciem oka, do lat słusznie minionych – czyli wczesnej komuny.
Zresztą jeśli ktoś tam pójdzie to sobie to zobaczy.
Zatem Tatar ?
Wysokiego poziomu, dobra polędwica, świeża, ładnie posiekana i wyposażony na ostatnią drogę w: cebulkę, grzybki, kawałek szprotki, musztardę, żółtko, cytrynę; co bardzo ważne, a nie zawsze stosowane w innych zakładach gastronomicznych – pojemnik z maggi – sosikiem o specyficznym nieco korzennym zapachu, znakomici nadającym się do przełamywania smaku n.p. mięsa; tatar bez maggi (przepraszam za to porównanie) jak żołnierz bez karabinu. Zresztą jak zauważyłem – istnieje pewien fundamentalny podział na tych co z maggi i tych co bez maggi …
Gdy zobaczyłem poobijany kieliszek do żółtka, zapytałem kelnera – zresztą bardzo miłego chłopaka, studenta prawa na UW – czy to tak specjalnie. Ten bez mrugnięcia oka odpowiedział, że za komuny takie właśnie. …. co prawda, gdy była komuna jego mogło jeszcze nie być na świecie … ale to zupełnie inna historia. Tak czy tak – ładnie swoją rolę odegrał, będąc ubrany w biały kaftanik z epoki, choć brakło ściereczki przerzuconej przez lewe przedramię.
Inne, podane dania, również bardzo porządne: śledź w śmietanie, pomidorowa, flaczki, bryzolek z kluseczkami przypieczonymi na patelni. Sądzę, że z dużym spokojem można się tam udać na sobotnio/niedzielny obiad lub posiedzenie rady nadzorczej lub w ramach jakiegoś klubu dyskusyjnego. Nie ma wstydu.
….
… gdy na facebooku opublikowałem na moim profilu, zdjęcie z tej wizyty roboczej, odezwała się Pani Katarzyna Leonowicz – pisałem o nie wyżej. Cóż się okazało … ? w pełnej pozytywnej gotowości udałem się do „Kameralnej” …. nie uwierzycie ! nie do tej do której miałem trafić czyli do Restauracja Kameralna mieszczącej się przy ul. Kopernika 3 … czyli prawie na ul. Foksal
Pytacie o co chodzi ? … tak … też się zdziwiłem. W tamtym rejonie działają dwie „Kameralne”. Obie tak prawdziwe jak skomplikowane czasy, które na to pozwalają lub nie.
Posted 9 months ago
Forum Odpowiedzialnego Biznesu w ramach akcji #NGOreagujeOdpowiedzialnie uruchamia na portalu Odpowiedzialnybiznes.pl podstronę, aktualizowaną o informacje na temat zaangażowania organizacji pozarządowych w pomoc osobom, organizacjom i instytucjom. [Link]
Posted 9 months ago
Pracodawcy przyznają, że COVID-19 jest zagrożeniem dla zdecydowanej większości prowadzonych przez nich biznesów, jednak 18% widzi w nim szansę na rozwój swojej firmy. [Link]
Posted 9 months ago
Marka Pilkington wprowadza dodatkową funkcjonalność do swojej aplikacji z projektami referencyjnymi. Aplikacja po aktualizacji została zintegrowana z aplikacjami mapowymi. [Link]