Od razu uprzedzam – teraz, nie będę się za bardzo, rozpisywał o tej „mojej” Japonii.
- nic o tym kraju nie wiem. To jest uogólnienie – kilka, jeśli nie kilkanaście, książek w tym temacie przeczytałem. Stwierdzenie – „nie wiem” jest raczej wyrazem pokory w porównaniu do tego co chciałbym o Japonii wiedzieć. Chciałbym wiedzieć wszystko;
- jestem tu pierwszy raz, co oznacza, że jestem oszołomiony ponieważ chłonę wszystko jak gąbka. Biorę: widoki, konstrukcję, zapachy, smaki, możliwości, konieczności, wymogi, wzory; swoje oraz ich zerknięcia;
- latam w tą i z powrotem, więc nie mam czasu by nad kompem siedzieć;

Japonia
– z polskiej perspektywy wydawało mi się, że dla turysty to bardzo trudny kraj – nic bardziej mylnego
– nowoczesność wyrażana choćby inżynierią, przerastając możliwości naszej percepcji.
– obowiązujący, styl zachowania, którego my jako społeczeństwo z Europy centralno wschodniej nie pojmujemy. Mowa o: bezinteresownym szacunku oraz uprzejmość do bliźniego swego.
– historią i religią, która przepełnia i wzbogaca ten kraj – z pewnością inaczej, aniżeli nasza historia i nasza religia dotyka nas (choć oczywiście nic nie nie wiem o związkach religii i polityki w Japonii … może więc konfabuluję ?)
Tokio
jak bym wylądował na marsie przy pomocy spadochronu. Tam czyli tu, w kompletnie niezrozumiałym dla nas wymiarze, jest poukładane i obowiązujące, związki betonu, aluminium, szkła, asfaltu, sygnalizacji ulicznych. Dominują drogowe rozwiązania inżynierskie – naprawdę, nie znam się na tym – ale wydaje się, że jak mówią klasycy, to wszystko jest po ch…u fest ! Sciśnięte, dopięte, zminimalizowane oraz zmaksymalizowane; zadbane, umożliwione, podane bezpieczne, praktyczne. I przy okazji czasami ładne.
* * *
poranek w hotelu; śniadanie. Tak, czekałem na to; „JEST TRZĘSIENIE ZIEMI” czujemy jak ziemia wibruje w sposób podobny jak czuć czasami jadące w podziemiach metro. Solidnie kołyszą się żyrandole w sali. W oczach gości widać niepokój i strach. Kelnerzy, jak gdyby nigdy nic, biegają po sali. Ciekawe czy to uodpornienie czy też szkolenie w zakresie „okazywanie spokoju podczas trzęsienia ziemi o niewielkim natężeniu”
Kioto
kwintesencja Japonii o której myślimy i która wydaje nam się, że trwa i będzie trwać. Kioto podczas II Wojny Światowej było brane pod uwagę przez Amerykanów jako jedno z miast które miało dostać w prezencie cios bombą atomową. Zrezygnowano z tego pomysłu na rzecz Hiroschimy i Nagasaki
* * *
Zanim tu przyjechałem, znawcy mówili mi, że trzeba być tu cały czas skupionym i uważnym by nie przegapić: ulicy, hotelu, linii metra czy autobusu. Oczywiście wszyscy kłaniają się – momentami bardzo nisko. Uśmiechają oraz zawsze chcą pomóc – nawet nie proszeni – gdy widzą, że biały nie daje sobie rady.

To co napisałem to, po pierwsze: ledwo turystyczne mrugnięcie na tych ludzi i kraj; po drugie: ober prostactwo – turystyczne. Turyści mają tak, że poczuwają się do wydawania opinii o danym kraju. Na ogół nie wiedzą o nim nic. Mało tego, jeśli się nie przyłożą – nigdy nie będą wiedzieli. Jeśli chodzi o Japonię, naprawdę trzeba się postarać aby mieć szansę na zrozumienie tych ludzi i tego kraju.
Stwierdzam, że Japonia to absolutnie, wyjątkowy kraj !!!
Japonia jest super !!!
