Mała kontynuacja rajdu po muzeach. Oto piękny Paryż i Musée d’Orsay. Jedno z najpopularniejszych w Europie czy też na świecie, muzeum sztuki współczesnej. Odwiedziny w nim są obowiązkiem dla tych wszystkich dla których sztuka coś znaczy; dla tych również, którzy – po prostu – odwiedzają stolicę Francji.
Paryskie Muzeum d’Orsay, leży przy lewym brzegu Sekwany. I tak znawców zabytków, o architektonicznym „zacięciu” zainteresuje już z zewnątrz eklektyczna kamienna fasada czy bogato zdobione zegary. Koneserów sztuki zaciekawią dzieła największych debiutantów malarstwa m.in. Augusta Renoira czy Vincenta van Gogha. Znawców historii zainteresuje znaczenie budynku, bowiem muzeum mieści się w starym dworcu kolejowym, niegdyś – inaczej – tętniącym życiem.
Dworzec z kolei powstał w miejscu dawnego pałacu d’Orsay, wyburzonego w 1871 r. podczas Komuny Paryskiej po przegranej przez Francję wojnie z Prusami. Budowa trwała trzy lata, autorem projektu był Victora Laloux. W 1939 r. został zamknięty, ponieważ budynek nie był stanie pomieścić długich składów elektrycznych.
W kolejnych latach gmach pełnił funkcje teatru (Renault-Barrault), domu aukcyjnego, aż w końcu, w 1973 z prezydenckich ust Georges Pompidou padło stwierdzenie: „tak, to będzie pomnik narodowy, to będzie muzeum!”.
Z inicjatywy tego Pana powstaje miejsce, skupiające sztukę francuską, która obejmuje w swych zbiorach szeroko pojęty zbiór dzieł, od czasów Napoleona III do rozkwitu kubizmu. Laików z pewnością zainteresuje imponujący zbiór dzieł francuskich prekursorów sztuki, wzrokowców- niepowtarzalny charakter miejsca, zachowany po dziś dzień. W historii muzeum znajdziemy coś dla pasjonatów okresu II wojny światowej- W czasie jej trwania, budynek pełnił funkcję punktu, w którym dokonywano zbiórek na rzecz jeńców wojennych. Z tego miejsca wysyłano do nich charytatywne paczki. Koniec końców, dworzec przekształcono w ośrodek, który służył wyzwoleńcom.
I na mnie (zwiedzającego ten już z zewnątrz imponujący budynek) przyszła pora. Muzeum d’Orsay (fr. Musée d’Orsay) to kolejne muzeum w Paryżu, obok którego nie sposób było mi przejść obojętnie. Ile emocji ! Otwarty po kilku latach prac modernizacyjnych, pomieści kosztowne zbiory, prezentujące przede wszystkim sztukę francuską z XIX i XX wieku. Największym zainteresowaniem cieszą się zgromadzone dzieła impresjonistów i postimpresjonistów, o których warto napisać więcej. Byłem w nim kilkakrotnie – raz udało mi się niespiesznie spędzić w nim prawie cały dzień.
Z tym ogromnym zainteresowaniem zderzamy się od samego wejścia- potężna kolejka chętnych, trzeba swoje odstać, ale nabyta cierpliwość pozwala poczuć pewnego rodzaju klimat; przed muzeum czuć ogólną ekscytację, która udziela się wszystkim w kolejce. Faktem jest, iż muzeum cieszy się ogromną popularnością- ponad 4mln zwiedzających rocznie!
Dlatego warto wybrać się z samego rana. Po przekroczeniu szatni, kas i bramek turysta rozpoczyna zwiedzanie. W hallu dawnego dworca umieszczona została ekspozycja XIX wiecznej rzeźby francuskiej i europejskiej. Imponujący widok zakłóca nieustający trzask migawek aparatów fotograficznych, wyłaniających się z morza I padów, telefonów komórkowych, kamer i tabletów. Jednym słowem ze wszystkiego co i czym się da. Obowiązujący zakaz fotografowania wydaje się nie powstrzymać turystów. Więc jeśli jakoś fotografować te cudowne wnętrze … to wyłącznie spod łokcia.
Kierując się do mniejszych pomieszczeń, usytuowanych po bokach głównego hallu widzimy obrazy szkoły babilońskiej, prace Delacroix, Degasa, Ingresa, Courbeta i. Możemy ocenić fotografię, meble i inne przedmioty sztuki użytkowej z połowy XX wieku.
Parter swoimi zasobami już przyprawia o zawrót głowy, po mimo tego, zmęczeni nadmiarem wystawionych eksponatów, wchodzimy wyżej. Środkowe piętro to zbiór dzieł z lat 1970-1914 m.in. Obecna jest tam sztuka artystów reprezentujących symbolizm, czasy III Republiki, Art. Nouveau i artystów akademickich.
Ostatnie piętro przeznaczone jest na najbardziej popularny, wśród znawców jak i krytyków- impresjonizm i postimpresjonizm. Przedstawiciele tych nurtów, niegdyś miażdżąco krytykowani, współcześnie cieszą się największą popularnością.
Ostatnie piętro. Kto ma sporo sił w nogach i mocne zacięcie do zwiedzania, będzie miał możliwość zobaczyć na własne oczy dzieła Maneta (jego rysunki, oleje), Pissarra, Moneta czy Whistlera. Na ostatnim piętrze znajdziemy również blisko 20 płócien van Gogha, ościenne pomieszczenie zajmuje kunszt Toulouse-Lautreca oraz liczne dzieła Degasa.
Uff, tak to prawda…, Nie sposób zobaczyć tego wszystkiego będąc tu tylko raz, w ciągu jednego dnia!. To muzeum, w swoim posiadaniu ma ponad 4.000 dzieł sztuki –m.in. kolekcje obrazów, grafiki, rzeźby, rysunków, fotografii i mebli.
Wcześniej, proponuje przygotować się do zwiedzania, tworząc małą listę, a na niej koniecznie ująć te nazwiska i te dzieła: Vicent van Gogh – Gwiaździsta noc nad Rodanem (1888), Autoportret (1889), Kościół w Auvers (1890). Wszystkie obrazy tego autora mieszczą się na ostatnim piętrze, sala 35. Następnie warto zwrócić uwagę na twórczość Claude Moneta – Dworzec Saint-Lazare (1877), Camille na łożu śmierci (1879), cykl Katedra wRouen(1892-93), Maki w pobliżu Argenteuil (1873); Godne uwagi są obrazy Edgarda Degasa– Lekcja tańca (1873–76), Błękitne tancerki (1890) i nieocenionego Edouarda Maneta – Olimpia (1863), Śniadanie na trawie (1863)
Muzeum mieści się przy 1 rue de la Légion d’Honneur. Jako, że komunikacja miejska we Francji jest znakomita, do miejsca najlepiej udać się metrem. Linią 12, stacja Assemblé Nationale lub Solferino. Dla zwolenników przejazdów komunikacją naziemną dobre będą połączenia linii autobusowych nr 24, 63, 68, 69, 83, 84. Muzeum zwiedzać można od wtorku do niedzieli w godzinach od 9.30 do 18.00 (w czwartki od 9.30 do 21.45). Bilety kosztują 8 euro, za zniżkowe zapłacimy 5,5 euro.
Od małej, ale prężnie działającej Galerii 55Bellechasse to raptem z dziesięć minut spaceru