Jeśli przyjechałeś do Tokio – musisz jechać do Kioto; jeśli jesteś w Kioto musisz się udać do Nara, które kiedyś nazywało się – Heijõ-yo. W taki sposób pokonasz szlak Japońskich stolic. Tokio jest industrialne i chyba już niecierpliwie spogląda w kierunku XXII wieku; Kioto to miasto jeszcze historyczne z elementami nowoczesnymi; w przeciwieństwie do Tokio jest do objęcia i zrozumienia przez turystę z Europy; Nara to podróż w przeszłość, duchowość, refleksję; zaryzykuję twierdzenie, że wizyta w Nara to trochę filozoficzna wyprawa w głąb samego siebie. Dziś jest stolicą prefektury Nara; Kansai; wyspa Honsiu. Znajdują się tutaj zabytki wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego
Miasto Nara położone jest ok. 460 km na południowy wschód od Tokio. Z naszej perspektywy odległość duża, ale w Japonii w dobie Shinkansen’ów i znakomitej sieci pociągów, autobusów, tramwajów to podróż może łącznie, może trzygodzinna z haczykiem z Tokio do Nara. Ja niestety byłem tam jeden dzień, a warto byłoby poświęcić dwa aby w spokoju zobaczyć wszystko i nie lecieć na zbity łeb.
Miejsce to zostało wybudowane w VIII wieku jako siedziba dworu cesarskiego. W tym czasie Japonia czerpała bardzo wiele z kultury chińskiej, dlatego też Nara wzorowana była na ówczesnej stolicy Chin – Chang’an. Dziś jest urokliwym miejscem odwiedzin dla turystów z całego świata.
Przeniesienie dworu cesarskiego do Nary w 710 roku wyznacza w historii Japonii początek okresu, nazwanego od nowej stolicy, Nara. Ów okres uważany jest w japońskiej historiografii za – złoty wiek.
Miasto szybko stało prężnie rozwijającym się japońskim oknem na świat. Przeprowadzono wówczas reformy administracyjne i podatkowe, które przyczyniły się do rozwoju kraju. Powstały niezwykłej piękności dzieła sztuki inspirowane głównie buddyzmem – rzeźby, pomniki, świątynie. Te, które przetrwały do naszych czasów, wpisane są na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.
Na szczególną uwagę zasługuje buddyjski kompleks świątynny Todai-ji położony w wielkim parku. Jest to najbardziej znana budowla w Narze. Wzniesiono ją już w VIII wieku, ale uległa ogromnym zniszczeniom podczas wojen feudalnych. Świątynię, choć pomniejszoną, odbudowano w XVIII wieku. Do dziś jest to największy drewniany budynek sakralny na świecie. Większą drewnianą budowlą jest tylko stadion baseballowy w japońskim mieście Akita. Wewnątrz świątyni znajduje się 15-metrowy pomnik Buddy Wajroczany. To największa figura z brązu na świecie. Dodatkową atrakcją są wolno chodzące po parku daniele, które można karmić i głaskać podczas zwiedzania.
Oprócz Todaji-ji w parku znajduje się również siedem innych drewnianych świątyń Można tu również zobaczyć skarbiec Shosoin, gdzie od momentu przeniesienia stolicy do Nary do dziś przechowywane są skarby i kosztowności oraz dobra cesarskie i świątynne. Zawartość skarbca jest wystawiana na dorocznej wystawie skarbów Shosoinu. Tam jednak można zobaczyć tylko jej część, gdyż, ze względu na ogrom bogactwa, wiele przedmiotów nie zostało jeszcze opisanych i zbadanych. Z okazji obchodów 1300 lat Nary, w 2010 roku zrekonstruowano pałac cesarski, w miejscu, gdzie pierwotnie się znajdował. Aktualnie można tam podziwiać, robiącą duże wrażenie, salę tronową, główną bramę oraz część ogrodu i statek, jakim japońscy posłańcy udawali się do Chin.
To, co dziś stanowi główną atrakcję turystyczną Nary, czyli przepiękne świątynie i klasztory, było również przyczyną jej degradacji. Cesarz, zaniepokojony zwiększającym się wpływem zakonów istniejących w Narze, postanowił ufundować nowe miasto – dzisiejsze Kioto – i przenieść tam stolicę. Nara dalej pozostawała ważnym i liczącym się miastem religijnym, ale jej ranga polityczna spadła. Dziś to czysta turystyka.
Z Kioto do Nara jedzie się podmiejskim pociągiem (jeśli dobrze pamiętam, około godziny). Aby dojść do wzmiankowanych miejsc historycznych idzie się małymi uliczkami miasta.
Prawdziwymi królewnami/królewiczami Nary są daniele; mają w tym mieści wyjątkowo uprzywilejowaną pozycję. Łażą gdzie chcę, robią co chcą, od każdego napotkanego człowieka chcą wycyganić jakiś przysmak; przy mnie – jeden daniel ukradł ze stoliczka sprzedawczyni papierową mapę tej miejscowości i błyskawicznie zaczął zjadać. Sprzedawczyni przyłożyła mu gazetą w łęb i odzyskała mapę. Daniele, mają tam przysłowiową Kanadę, ponieważ legenda głosi, iż bóg Takemikazuchi przybył do Nary na białym danielu aby dać ochronę nowo zbudowanym świątyniom; od tego czasu mają status istot niebiańskich.
Posted 9 months ago
Forum Odpowiedzialnego Biznesu w ramach akcji #NGOreagujeOdpowiedzialnie uruchamia na portalu Odpowiedzialnybiznes.pl podstronę, aktualizowaną o informacje na temat zaangażowania organizacji pozarządowych w pomoc osobom, organizacjom i instytucjom. [Link]
Posted 9 months ago
Pracodawcy przyznają, że COVID-19 jest zagrożeniem dla zdecydowanej większości prowadzonych przez nich biznesów, jednak 18% widzi w nim szansę na rozwój swojej firmy. [Link]
Posted 9 months ago
Marka Pilkington wprowadza dodatkową funkcjonalność do swojej aplikacji z projektami referencyjnymi. Aplikacja po aktualizacji została zintegrowana z aplikacjami mapowymi. [Link]