Jak wejść na Fuji ?
Góra – staro wulkan – Fuji. Główny z symboli Japonii. Widoczny z okien Shinkansenów mknących przez Japonię; na ubraniach, pamiątkach turystycznych, kartkach pocztowych. Od wieków inspiracja dla artystów: malarzy, drzeworytników, rzeźbiarzy, architektów. Fuji jest wszędzie. Chyba od dziecka spoglądałem na tą górę nie wiedząc, że o niej marzę. Stało się więc. W sierpniu 2016 pojechałem do Japonii aby wejść na szczyt.
Uznałem, że jeśli chcę lepiej poznać Japonię, Japończyków i samego siebie muszę to zrobić. Wiedziałem, że na górę można dostać wyłącznie w lipcu i w sierpniu; w pozostałych miesiącach jest to niemożliwe.
Jak to zrobiłem ?
Po wylądowaniu rano w Tokio (lotowski Dreamlinereme) od razu zapakowałem się do pociągu, który miał mnie dowieść do miasteczka Kawaguchiko leżącego nad przepięknym jeziorem o tej samej nazwie. Generalnie jechałem państwowymi liniami kolejowymi, na których „działa” JR Pass (bilet dla turytów z innych krajów; kupuje się przez internet) Na stacji Otsuki, trzeba się przesiąść do pociągu prywatnych linii kolejowych.
… koniec lata i jesień to w Japonii czas tajfunów, które mogą być ekstremalnym doznaniem. Gdy jechałem pociągiem w kierunku Kawaguchiko wiał ostry wiatr i padał rzęsisty deszcz. Rzeki zamieniły się w rwące wściekłą wodą autostrady. Mój pociąg stanął na stacji …..X….. i wszystkich poinformowano, że dziś żaden skład z przyczyn pogodowych dalej nie pojedzie. Znalazłem jakiś hotelik i dopiero następnego dnia pojechałem dalej. Tego dnia była piękna słoneczna pogoda.
Wreszcie Kawaguchiko. Maleńka miejscowość. To m.in. startuje się na Fuji. Wyjąłem z walizki, mój plecak (wcześniej był ze mną w Patagonii). Zmieniłem buty, spodnie, kurtkę na trekingowe. Zapakowałem do jego wnętrza sprzęt foto. Walizkę z resztą rzeczy zostawiłem w przechowalni, których w okolicach stacji kolejowej w Kawaguchiko jest dość dużo.
Autobusem, który ma przystanek koło stacji kolejowej, pojechałem do stacji nr.5, położonej na wysokości 2300 metrów. Tam można jeszcze dojechać. Autobusem czy też samochodem W istocie jest to kilka budynków z restauracjami, sprzętem turystycznym, pamiątkami. Kupiłem wodę, batony energetyczne i w drogę; było coś po godzinie 13tej. Im było wyżej tym było bardziej stromo.
Dość szybko zaczął padać deszcz; bardzo mocny i skuteczny – Przemokło mi wszystko. Również goretexowa: kurtka i spodnie. bardzo dobrej firmy, również. Martwiłem się o mój sprzęt foto – body i trzy obiektywy. Plecak również przemókł. Na szczęście miałem pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak. Nigdy nie jest potrzebny, ale jak już jest potrzebny … to lepiej go mieć. Zakłada się go na plecak i szczelnie zaciska.
Późnym popołudniem doturlałem się na jakieś 3100 metrów; w ósmej stacji, na wysokości 3020 m.n.p., w jednym z małych schronisk, udało mi się znaleźć miejsce na noc. Lepiej jednak było by dokonać sobie wcześniej rezerwacji. A ja na żywca …
Nocny postój, bo po pierwsze, nie chciałem dostać choroby wysokościowej i intensywnego bólu głowy. Po wtóre chciałem bardzo wcześnie wstać aby zobaczyć wschód słońca na Fuji. Miało to miejsce około 4.30 rano.
Posiłek, legowisko we wspólnej wieloosobowej sali, garstka ryżu na rano kosztowało około ośmiu tysięcy jenów. Kolację zjadłem w towarzystwie japońskiej rodziny: mama, tata i dwójka chłopców w wieku dziesięć dwanaście lat. On właściciel trzech restauracji w Tokio, znał angielski; ja mu opowiadałem o tym co tu robię; on o sobie, swojej rodzinie, swoim biznesie.
Pobudka po trzeciej rano. Wyłania się słońce. wokół jeszcze ciemność i chmury. Mistyka, duchowość i czyste, niczym nie zakłócone piękno – wschód słońca na Fuji.
Ruszam w górę; coraz bardziej strome podejścia po skałach wulkanicznych, łańcuchy poręczowe, trawersowe korytarze. Tłum spieszących do góry ludzi. Deszcz. Młodzi, starzy, pojedynczo, w grupach. Całymi rodzinami z babcią i dziadkiem również. Podobno w czasie jednego sezonu (dwa miesiące) na Fuji wchodzi ponad czterysta tysięcy ludzi. Podobno każdy Japończyk, choć raz w życiu, musi się zameldować tam na szczycie. Gdy dotarłem na górę Fuji, było jakoś przed dziesiąta rano. Dużo fotografowałem, podziwiałem krajobraz. Znowu padał deszcz.
W ulotkach o górze Fuji i wejściu na nią są trzy rekomendacje 1/ dwa dni w drodze, jeden nocleg; wschód słońca o 4.30 (ja tak zrobiłem) 2/ dwa dni, jedna noc; obejrzenie wschodu słońca ze szczytu. 3/ 3 dni i dwie noce.
Samo wejście na szczyt nie jest jakoś specjalnie trudne; owszem są odcinki, gdzie trzeba dobrze trzymać się łańcuchów aby się nie przewrócić. Na ogół jednak każdy – jeśli tylko będzie chciał – da sobie rade z tym zadaniem.
Na górze Fuji, zameldowałem się 26 sierpnia. Kilka dni przed zamknięciem wulkanu dla pieszych dla turystów. Okazało się, że wszystkie biznesy były już pozamykane. Personel był zajęty pakowanie lub zwożeniem na dół wszelkiego wyposażenia. Po szerokiej drogie jechały w dół ciągniki gąsienicowe, chyba specjalnie zaprojektowane po to aby się wspinać na stromizny i z nich zjeżdżać. Nawet wody nie mogłem kupić na drogę.
Droga zejściowa z wulkanu – inna trasa – była dużo łatwiejsza – jak chodzi o nachylenie – niż ta, którą wchodziłem. Po drodze nie było żadnych sklepików. Trasa szeroka z zakosami. Jak powszechnie wiadomo – schodzenie w z góry jest trudniejsze od wchodzenia. Bolą stopy, kolana, biodra.
Gdy schodziłem i byłem prawie na dole, gdzieś k. południa, większość Japończyków idących w drugą stronę – w szczególności młodych – uśmiechało się do mnie i pozdrawiało. Dotarłem do stacji nr. 5. Tam kupiłem sobie wodę, zjadłem jakąś przekąskę; wsiadłem do autobusu i zjechałem na sam dół. Odebrałem walizkę, przebrałem się z wilgotnych ciuchów i udałem się do hotelu.
Z niego zobaczyłem przepiękny widok góry Fuji, która odbijała się w tafli wody jeziora Kawaguchiko.
Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i tym samym podlegają ochronie prawnej – fot. Jerzy Ciszewski
Jak jechać z Tokio do Kawaguchiko ? rada od ludzi z JR Railways
Hi there!
The Fujikyu services to and from Kawaguchiko use platforms 1 & 2 and the JR services use the remaining platforms 3-5. As you’ll be arriving from Tokyo, I expect your train to pull into either platform 3 or 4 depending on the train you get.
As platform 1 & 2 and 3,4&5 sre on separate island platforms, you’ll need to change platforms to transfer trains. Otsuki is not a big station and as part of this transfer process in the past I have purchased tickets for the Fujikyu component of the line when I transfer however you may be able to purchase the Fujikyu component by itself at the JR ticket counter in Shinjuku before you depart – it’s worth asking as I think the process of changing train and purchasing ticket at Otsuki will take around 10 minutes – longer than the transfer time you specified. If you can’t purchase before you get to Otsuki you don’t need to worry too much as there are trains between otsuki and kawaguchiko every 25 minutes.
By the way, JR operate a direct service to Kawaguchiko from Shinjuku called the ‚Holiday Rapid Kawaguchiko’ which only operate at the weekends and public holidays. These trains only run in each direction twice per day (9:35, 9:59 from Shinjuku, 16:00 & 18:24 on the return). While you would still need to pay the Fujikyu line fare (either on the train, or before you depart at the JR ticket office), it could save you time and energy if you use it as there is no transfer/ticket purchase at Otsuki. Here’s the itinerary for the trip from Shinjuku to Kawaguchiko using these JR trains.
Hope this helps!