Przyznaję się – gdy jestem w Tokio, od razu ciągnie mnie do Ueno. Są po temu dwa powody. Po pierwsze warszawskie modystki zmawiają u mnie wyszywane kurtki bomberki. Pięknie wyszywane w smoki, kolorowe karpie koi, samurajów, w górę Fuji i wszystko to co moglibyśmy skojarzyć z Japonią. Ceny tych kurtem są bardzo zróżnicowane. Gdy ma się farta i trafi się na jakąś wyprzedaż, można i za dwie stówy pln taką trafić. Jedwabne i bardziej wyrafinowane potrafią kosztować dwa tysiące pln i więcej,
Drugi, a może tak na prawdę pierwszy powód to unikalna, trochę bazarowa atmosfera jak panuje w tym rejonie. Pod i obok estakady po której jeżdżą lokalne pociągi, rozłożony jest potężny bazar z ofertą dotyczącą wszystkiego, jak to na bazarach bywa. W ramach tego długiego, pasażu handlowego, który z dwóch stron otula betonową konstrukcję można zaopatrzyć się głównie w odzież jakiej nie uświadczysz w większości japońskich, poważnych sklepów czy też sieci handlowych. Bardzo duży kwartał dedykowany jest sprzedawcom owoców morza, którzy aktywnie zachwalają swoje: skorupiaki, różnorakie ryby, kawior czyli ikurę.
Obecna jest również rozbudowana oferta kulinarna; ciekawostka – od kebabu poczynając. Gdy tam jestem, w otwartym barku – jeśli tym razem deszcz nie pada – staram się na chwilę usiąść. Powoli zjeść łososia z ikurą podanego w miseczce na ryżu i zakropić to japońskim piwem Asashi. Przy okazji popatrzeć na pędzących Japończyków, posłuchać rozkrzyczanego języka oferującego coś. Zerkną na turystów, po których bardzo dobrze widać, jak dalece lub nie są zaawansowani w Japonię. Poodychać tym specyficznym zapachem. Łosoś i ikura rozpływają się w ustach. Zimne Asashi chłodzi zwoje.
Gdy byłem ostatnio, stanąłem w barku gdzie pije się sake. Zaproponowano mi słodką sake i korzenną sake. Dwa różne smaki, wychylone na jednej nodze. Stojący tam Japończycy zainteresowali się mną. Chcieli poczęstować fajką – od dobrych paru lat już nie jaram. Jak to oni – zapytali skąd jestem i czy podoba mi się Japonia. Jak chodzi o Polskę to oczywiście ją znają, czyli Chopin, Wałęsa i Boniek. (ten od Bońka to był jakiś totalny kibol piłkarski) Wypiłem z nimi trochę, nieco pogadałem i poszedłem dalej się szwendać po bazarku w Ueno.
W niedalekiej odległości od bazarku jest piękny park, ale to może na inną okazję
Posted 9 months ago
Forum Odpowiedzialnego Biznesu w ramach akcji #NGOreagujeOdpowiedzialnie uruchamia na portalu Odpowiedzialnybiznes.pl podstronę, aktualizowaną o informacje na temat zaangażowania organizacji pozarządowych w pomoc osobom, organizacjom i instytucjom. [Link]
Posted 9 months ago
Pracodawcy przyznają, że COVID-19 jest zagrożeniem dla zdecydowanej większości prowadzonych przez nich biznesów, jednak 18% widzi w nim szansę na rozwój swojej firmy. [Link]
Posted 9 months ago
Marka Pilkington wprowadza dodatkową funkcjonalność do swojej aplikacji z projektami referencyjnymi. Aplikacja po aktualizacji została zintegrowana z aplikacjami mapowymi. [Link]