Co u nas słychać ? To co u innych, którzy są ambitni. Lecimy do przodu aż wióry lecą i trzeszczy podłoga.
Zaczęliśmy aktywnie szukać nowych współpracowników, którzy mają doświadczenie w pracy public relations czy też szeroko pojętej komunikacji. Zgłosiło się kilka ciekawych osób. Kilku, pozytywnie ogarniętych osobników sami zidentyfikowaliśmy. Będziemy się spotykać, rozmawiać, zastanawiać się. Przecież znacie dobrze ten proces bo albo jesteście po jednej albo po drugiej stronie. Jak wielokrotnie tego osobiście doświadczałem, a później o tym pisałem i jeszcze częściej opowiadałem, możliwość pozyskania dobrego współpracownika to loteria i ruletka w jednym.
Ci dobrzy lub bardzo dobrzy są bardzo potrzebni. Agencja public relations jest miejscem, które jak chodzi o kreatywność ma bardzo wysoko postawioną poprzeczkę. Dzień po dniu takie organizacje muszą wymyślać jak skutecznie łączyć „koło z kwadratem” lub „ogień z wodą”. Ni mniej ni więcej oznacza to, że warto mieć na pokładzie ludzi zdolnych i pracowitych; często jest jednak tak, że jedna z tych cech wyklucza drugą, … ale to na osobną opowieść.
Dostaliśmy takiego napędu ponieważ w ubiegłych tygodniach zbiegły się nam w czasie realizacje dla klientów. Nie ma co gadać, „mało co nie wylecieliśmy w związku z tym z szosy”. A, że póki co jesteśmy organizacją stosunkowo małą = pięć osób na pokładzie, dużo boleśniej to odczuwamy.
Kiedyś opublikowałem na portalu www.publicrelations.pl tekst o moich doświadczeniach dotyczących obsługi samego siebie, swoich współpracowników, nieubłaganej statystyce i kompromisach jakie należy samemu ze sobą zawrzeć i jeszcze to wszystko obiektywnie zrozumieć. Wtedy, kilka lat temu wyszło mi mniej więcej coś takiego. Można nazwać ten tekst – sumą doświadczeń, która może być przydatna i szefowi i jego współpracownikom, więc ku przypomnieniu adresuję to do samego siebie
* * * * *
Drogi Dżordżu:
1. Nigdy Twoi pracownicy nie wykonają zadania tak, jak Ty sobie to wyobrażasz i tak jak Ty byś uczynił/a.
2. Nie masz szansy sprawdzić wszystkiego, wszystkiego nadzorować, weryfikować i sprawdzać. Nie masz na to przestrzeni oraz zasobów. Dzień ma określoną liczbę godzin; tydzień liczy siedem dni, a rok dwanaście miesięcy – nie przeskoczysz tego.
3. Musisz zawrzeć ze sobą kompromis podstawowy, którego punktem wyjścia jest statystyka. Mówi ona, że im większa skala operacji, tym większa możliwość wpadki. Błąd i zaniedbanie to wydarzenia nieuniknione.
4. Cały czas musisz poszukiwać nowych ludzi do współpracy; ale nie licz na to, że będą myśleli i działali dokładnie tak, jak Ty to robisz. Gdyby tak było, mieliby własne firmy – z jakiegoś powodu aplikują o robotę u Ciebie. Albo mają Twoje zdolności lub nawet większe – wtedy Twoja firma i Ty są wyłącznie poligonem do zdobywania doświadczenia i kontaktów biznesowych; prędzej czy później kopną Cię w dupę i pójdą dalej. Jedyna różnica polega wyłącznie na tym, w jakim stylu wykonają to kopnięcie.
5. Z pewnością trafisz na takich, którzy będą chcieli cię ordynarnie wykiwać, a może i przy okazji okraść: z klientów, z czasu, za który im płacisz, z twojego doświadczenia i na koniec pieniędzy. Nie mów, że Ciebie to nie spotka = statystyka.
6. Ludzie, których zatrudnisz, albo się sprawdzą, albo się nie sprawdzą w szerokim horyzoncie czasowym; jest to proporcja 50% do 50%.
7. Trafią się tacy, którzy są bardzo dobrzy, uczciwie pracujący, oddający firmie to co mają najlepszego; wnoszący prawdziwą wartość dodaną. Może się zdarzyć, że nie rozpoznasz ich talentu. Nie będą oni bowiem dbali o odpowiednie public relations w Twoich oczach, bo nie są po prostu do tego nawykli. Ty zaś możesz być zajęty bieżączką i z braku czasu nie zwrócisz uwagi na prawdziwy diamencik, który nie potrafi lśnić – tak jak by sytuacja uzasadniała. Przegapisz takiego człowieka.
8. Po drugiej stronie spotkasz takich, którzy cały swój wysiłek będą wkładali w to, aby w Twoich oczach wyglądać jako pracownik wręcz doskonały, by nie powiedzieć wzorcowy; bo nie praca na rzecz firmy, a wyłącznie lizusostwo jest ich receptą na pokonywanie kolejnych szczebli. Co więcej, ich talent w tym względzie może być tak wielki, że możesz się nie zorientować – przynajmniej na początku – że są oni chodzącą blagą i ściemą. W istocie bardzo niebezpieczną i groźną, bo nie zajmują się wytwarzaniem wartości dodanej, a zajęci produkcją mgły, który ma pokazać świat, którego nie ma – iluzję.
9. Spotkasz takich, których o co nie zapytasz, to wszystko jest wielkim sukcesem i osiągnięciem; puszczą w spodnie bąka i będą to opisywali jako sukces na miarę odkrycia księżyca.
10. Spotkasz takich, którzy tworzą rzeczy przełomowe, ale słowa o tym nie powiedzą, bo są skromni lub za skromni, albo nie będą Ci chcieli głowy zawracać, wychodząc z założenia, że Ty masz na głowie znacznie poważniejsze sprawy…
11. Najlepiej będzie, jeśli uda ci się zgromadzić zespół ludzi, który wyznaje podobne wartości do Twoich, do których w najgorszym przypadku będziesz miał uczucia neutralne i których będziesz po prostu i po ludzku lubić, a nie takie, których sam widok i zapach wyprowadza z równowagi. Z tymi drugimi raczej nigdy nie dojdziesz do ładu; szkoda zatem Twoich zasobów energetycznych na ich obsługę.
Posted 8 months ago
Forum Odpowiedzialnego Biznesu w ramach akcji #NGOreagujeOdpowiedzialnie uruchamia na portalu Odpowiedzialnybiznes.pl podstronę, aktualizowaną o informacje na temat zaangażowania organizacji pozarządowych w pomoc osobom, organizacjom i instytucjom. [Link]
Posted 9 months ago
Pracodawcy przyznają, że COVID-19 jest zagrożeniem dla zdecydowanej większości prowadzonych przez nich biznesów, jednak 18% widzi w nim szansę na rozwój swojej firmy. [Link]
Posted 9 months ago
Marka Pilkington wprowadza dodatkową funkcjonalność do swojej aplikacji z projektami referencyjnymi. Aplikacja po aktualizacji została zintegrowana z aplikacjami mapowymi. [Link]